Ziemniaki wcale nie tuczą! Nawet nie wiesz, ile korzyści wynika z ich codziennego spożywania!
Ziemniak jest dziś integralną częścią naszej kuchni i większość z nas nie wyobraża sobie bez niego obiadu, czyż nie? Wokół niego zdążyło narosnąć też wiele mitów, a tym najbardziej rozpowszechnionym jest ten o jego kaloryczności… Jak jest w rzeczywistości?
Oto cała prawda!
Prawda jest taka, że są niskokaloryczne i mają wiele cennych dla nas witamin oraz mikroelementów. Stanowią między innymi wspaniałe źródło witaminy C, której najwięcej zawierają te młode bulwy, pomagają więc we wzmacnianiu naszej odporności. Doszukamy się w nich także i beta-karotenu, luteiny oraz zeaksantyny, niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania naszych oczu.
Co więcej, jest w nich też dużo potasu, który pomaga nam w obniżeniu ciśnienia. W mniejszych ilościach zawierają magnez, żelazo, wapń, sód, mangan, fluor, jod, a nawet i siarkę. Również jak pokazują badania przeprowadzone w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, stanowią źródło kwasu chlorogenowego. Tak, dobrze kojarzycie – to ten sam, który odnajdziecie w zielonej kawie na punkcie której oszalał cały świat. Pomaga on w zbijaniu tłuszczu w naszym organizmie.
Teraz warto uświadomić sobie jedno – to nie ziemniaki, są kaloryczne, a wszystkie dodatki, które się do nich serwuje – sosy, mięsa i tłuszcze.
Jak najzdrowiej?
Jak u Was najczęściej przygotowuje się ziemniaki? Obieracie, wrzucacie do zimnej wody i włączacie gaz albo (o zgrozo!) gotujecie je dużo później, prawda? A to prawdopodobnie najgorszy z możliwych sposób… Najbardziej odżywcze są kartofle gotowane w mundurkach, następnie te z pary, a na samym końcu te zalane wrzątkiem…