Mężczyzna miał problemy z oddychaniem. Przyczyną okazał się być rosnący w nosie ząb
Świat widział już wiele dziwnych, zupełnie niezrozumiałych dla przeciętnego człowieka schorzeń, dysfunkcji czy zmian dotyczących ludzkiego organizmu. Lekarze Sagar Khanna i Michael Turner musieli zmierzyć się w ostatnim czasie z jednym z takich przypadków.
Do kliniki otolaryngologicznej zgłosił się mężczyzna, który skarżył się na trudności w oddychaniu przez prawe nozdrze. Utrudnienie towarzyszyło mu już od dłuższego czasu i żadne środki nie pozwoliły mu się z nim uporać. Nic dziwnego, bowiem okazało się, że przyczyną problemów był ząb, który wyrósł w nosie mężczyzny!
W nosie mężczyzny wyrósł ząb
Ektopowe części ciała, tzn. wyrastanie części ciała w miejscach, w których normalnie się nie pojawiają, zdarzają się u ludzi wyjątkowo rzadko. Szacuje się, że występują u 0,1% populacji i dotyczą najczęściej zębów, o czym przekonał się nasz bohater.
38-latek zgłosił się po pomoc do kliniki otolaryngologicznej, ponieważ od dłuższego czasu uskarżał się na trudności z oddychaniem przez nos. Nie był w stanie stwierdzić, co jest ich przyczyną. W przeszłości nie doznał żadnych urazów czaszki. Nikt też nie miał zastrzeżeń do twarzoczaszki 38-latka. Odpowiedź na pytanie, co dolegało mężczyźnie, miało dać badanie fizykalne. Co się okazało?
Pacjent miał krzywą przegrodę nosa i zwapniałe ostrogi przegrody. Największą uwagę specjalisty zwróciła natomiast 2-centymetrowa perforacja w przegrodzie tylnej. Badanie rynoskopii wykazało, że jest to nietknięta, biała masa.
Kolejne badanie tomografii komputerowej potwierdziło, że w jamie nosowej pacjenta znajduje się odwrócony biały obiekt odpowiadający odwróconemu ektopowemu zębowi! Lekarz uznał, że to prawdopodobnie „niepożądany, zagubiony gość” jest przyczyną niedrożności i perforacji przegrody.
Ząb, który powinien wyrastać w dół do ust, obrał inną drogę i wyrósł w przeciwnym kierunku, czego skutkiem była zaistniała sytuacja.
Nie pozostało nic innego, jak usunąć „nieproszonego gościa”. Usunięcie przebiegło bez komplikacji. Ząb okazał się mierzyć 14 mm długości.
Po zagojeniu się rany mężczyzna mógł w końcu swobodnie oddychać.