Naukowcy twierdzą: lampka wypitego wina to jak godzina spędzona na siłowni!
Czy to nie aby zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe? Okazuje się, że NIE!
Z pewnością słyszeliście, że kieliszek czerwonego wina do kolacji jest jak najbardziej zalecany, jednak czy zastanawialiście się kiedykolwiek dlaczego?
Jak donoszą naukowcy z University of Alberta w Kanadzie wszystko zawdzięczamy związkowi chemicznemu o nazwie resweratrol, który występuje m.in. w czerwonym winie (białe odpada). Wzmacnia przede wszystkim serce, mięśnie, a nawet wspomaga redukcję nadwagi!
Jason Dyck (główny badacz) mówi, że odkrycie może być bardzo pomocne dla osób, które z różnych przyczyn nie mogą wykonywać ćwiczeń fizycznych:
„Ten związek może być świetnym zamiennikiem, korzystnie wpływając na zdrowie niećwiczących. Z pewnością przyniesie też wiele dobrego u osób, które mogą wykonywać określony lub pełen zakres ćwiczeń.”
Oczywiście tę cudowną substancję możemy dostarczyć do naszego organizmu również poprzez inne produkty takie jak: orzechy, owoce, pistacje, winogrona czy skórkę pomarańczy. Nie da się ukryć jednak, że to właśnie czerwone wino robi tutaj największą furorę!