×

Wina zawierające siarczyny w umiarkowanej ilości nie są szkodliwe dla zdrowia. Jest jedno ale

Kto nie lubi usiąść wieczorem z lampką wina w dobrym towarzystwie i rozkoszować się chwilą? No właśnie, chyba każdemu należy się odrobina relaksu 😉 Problem pojawia się wówczas, gdy nie wiemy, co tak naprawdę pijemy.

Zerkając na etykiety widzimy czasem napis, że wino zawiera dwutlenek węgla lub siarczyny. Nie do końca wiemy, co to znaczy, ale kojarzy nam się źle. Czy tak właśnie powinno być?

Czy jest to coś, czego nie powinniśmy spożywać?

Jak to jest z tymi siarczynami?

Siarkowanie samo w sobie jest czynnością, która wprowadza do wina związki siarki na czwartym stopniu utleniania np. w postaci gazu (dwutlenku siarki), roztworu (kwasu siarkowego IV) lub soli w formie tabletek (pirosiarczyn potasu). Plotki na tematy tych procesów urosły niemal do rangi legend, ale musisz wiedzieć jedno: jest to czynność powszechnie stosowana nawet w czasie produkcji win o najwyższej jakości.

Ci, którzy zajmują się winami, doskonale wiedzą, że ciężko ominąć ten element, jeśli chodzi o produkcję win. Już od XVIII wieku stosuje się siarkę jako element konserwujący w większych winiarniach na całym świecie. Najszczersze chęci nie są w stanie niestety pozbyć się tego elementu z procesu produkcji. Ważne jest to, że praktycznie nie ma wina, które nie zawierałoby siarki, ponieważ powstaje ona samoczynnie – jest produktem ubocznym fermentacji.

Do czego siarka jest potrzebna w winie?

Może mieć wpływ na kondycję naszego trunku. Przede wszystkim dba o to, aby w winie nie rozwinęły się dzikie drożdże, bakterie oraz pleśń. Poza tym może hamować niektóre enzymy (tyrozynazy, lakazy), które stoją za brązowieniem wina, a tym samym poprawiają jego wygląd. Zapobiega także utlenianiu i neutralizuje skutki uboczne fermentacji. Mówiąc wprost – gdyby nie siarka, trunek, który znajduje się w butelkach po otwarciu po prostu by się zepsuł, a czerwone wino stałoby się fioletowe lub niebieskie.

Światowa Organizacja Zdrowia wypowiedziała się w temacie tego, ile powinno wynosić dzienne spożycie SO2 – zdrowiej, jeśli nie przekraczałoby 0,7 mg na kilogram ciała człowieka. Biorąc pod uwagę natomiast całościowe SO2 nie powinno przekraczać 160 mg/L w czerwonym winie, natomiast w białym i różowym 210 mg/L.

Ludzie często martwią się, że siarka świadczy o tym, że wino jest kiepskiej jakości. Należy jednak pamiętać, że rozwój technologii nie ograniczył znacznie wprowadzenie SO2 w procesie tworzenia win, a dodatkowo winiarnie posiadają specjalne systemy kontroli jakości, które sprawdzają, czy alkohol nadaje się do spożycia.

Może Cię zainteresować