Rozmrażanie mięsa w mikrofalówce lub lodówce może powodować poważne problemy zdrowotne. Zobacz jak tego uniknąć
Jeśli chodzi o mięso, które trzymamy w zamrażalniku, większość ludzi rozmraża je kładąc na blacie lub w mikrofalówce. Jak się okazuje, to zły sposób, z bardzo ważnego powodu.
Ten powód nazywa się bakterie! Podczas rozmrażania mięsa przy pomocy konwencjonalnych metod, które są tak powszechne, dosłownie zapraszamy bakterie na nasze mięso. A tam zarazki będą robić to, co potrafią najlepiej – rozmnożą się i być może przyprawią cię o niebezpieczne zatrucie pokarmowe.
Rozmrażanie mięsa w kuchence mikrofalowej to najszybszy sposób, by wyhodować kolonię mikrobów.
Wszystko przez to, że ciepło wytworzone wewnątrz mięsa przez kuchenkę, szybko rośnie do „strefy zagrożenia”, której zakres to od 5 do 60 stopni. W takiej temperaturze liczba bakterii może podwoić się w ciągu zaledwie 20 minut.
Z kolei, co z pozostawianiem zamrożonego mięsa na blacie albo w lodówce?
Choć temperatura jest niższa, niż w przypadku kuchenki mikrofalowej, efekt końcowy jest ten sam. Bakterie rozwijają się wolniej, jednak wciąż są poważnym zagrożeniem dla naszego układu pokarmowego.
Jaki jest zatem najbezpieczniejszy sposób?
W wodzie! Zimna woda szybko pomoże rozmrozić mięso i utrzyma stosunkowo niską temperaturę. Najlepiej włożyć mięso do hermetycznej plastikowej torby i zanurzyć w zlewie lub misce wypełnionej zimną wodą. Ze względu na temperaturę i warunki, bakterie nie mają szans stać się zagrożeniem dla zdrowia.
Choć ten sposób zabiera nieco więcej czasu, zdecydowanie warto unikać rozmnażających się bakterii. Wiadomo, lepiej zapobiegać, niż leczyć 🙂