×

Niezaszczepione przeciwko odrze dziecko nie wejdzie do szkoły. Ta sprawa podzieliła rodziców

To już poważny problem! Odra nadciągnęła na Polskę szybciej niż się tego wszyscy spodziewaliśmy. A w ostatnich dniach w Pruszkowie pod Warszawą wykryto ognisko odry…

Co więcej, choroba dotarła już do Warszawy

Jednak prawdziwy problem zaczyna się rozgrywać w szkołach! Nie brzmi to dobrze…

Rodzice dzieci z Ursynowa chcą, by niezaszczepione dzieci nie miały wstępu do przedszkoli i szkół

Jak mówią: „W obronie tych, które ze względów zdrowotnych nie mogły być zaszczepione”

Panika nie ustępuje także na dzielnicowych grupach na Facebooku

Rodzice: „Czas skończyć z ciemnogrodem”

„Czy można zrobić coś, aby od poniedziałku do szkół i przedszkoli na Ursynowie nie można było przyprowadzać dzieci niezaszczepionych przeciwko odrze?” – zapytał pan Bartosz.

To właśnie Ursynów jest najbliżej Pruszkowa, dlatego wśród rodziców zamieszkałych na tym terenie, wybuchła taka panika

Wiadomo jednak, że zdania są podzielone. Wiele osób chce, by rodzice nieszczepionych dzieci wzięli odpowiedzialność za narażanie na zachorowanie inne osoby.

„Jakby taki antyszczepionkowy rodzic przez swoją głupotę naraził własne dziecko, a później owe dziecko zaraziłoby moja małą, zatłukłabym” – czytamy w komentarzach

Nie wszystkie dzieci ze względów zdrowotnych mogły zostać zaszczepione. I to właśnie ich bezpieczeństwo rodzice mają na uwadze.

„To w ich obronie nie powinno się zezwalać na wpuszczanie nieszczepionych dzieci do szkół” – twierdzą.

Niektórzy twierdzą, że takie działanie odseparowania nie jest wykonalne

Do momentu ogłoszenia prawdziwej epidemii nie można odseparować dzieci, ponieważ nie pozwala na to prawo. I tu sprawa się zamyka, a dyskusje między rodzicami wręcz przeciwnie.

Jedyne co pozostaje nam na ten moment to edukowanie rodziców

Jednak to rozwiązanie na pewno przeciągnie się w czasie, a o czas właśnie chodzi, prawda?

I to on działa na niekorzyść, ponieważ od 31 października na Mazowszu zanotowano aż 17 przypadków zachorowań na odrę.

Do tej pory są to osoby niezaszczepione. Nie bez powodu, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Warszawie zabezpieczyła się na 2000 szczepionek MMR.

Ciężko nie zauważyć, że problem odry zaczyna nas atakować, a my tymczasem spieramy się co jest lepsze

Czy to brak edukacji, a może antyszczepionkowcy mają rację? Po czyjej stronie leży prawda i dobre działanie? Czytając tyle komentarzy, obaw i dyskusji jestem pewna, ze i Ty masz swoje zdanie. Jakie ono jest? Podziel się nim w komentarzu na Facebooku.

Może Cię zainteresować