×

Przestańmy niszczyć zęby naszym dzieciom. Wyniki badań są bardzo niepokojące

Wyniki badań są bardzo niepokojące. Próchnicę posiada ponad połowa polskich trzylatków. Sytuacja nie poprawia się z biegiem lat, gdyż 90 procent 18-latków ma dziury w zębach. Przyczyną tak złej kondycji zębów wśród dzieci jest niedostateczna higiena jamy ustnej oraz złe nawyki żywieniowe.

Reklama

Odpowiednią higienę jamy ustnej należy rozpocząć już w pierwszych dniach życia dziecka, zanim pojawią się ząbki. Wtedy należy przecierać dziąsła nawiniętym na palec gazikiem nasączonym w przegotowanej wodzie. Czynność tę należy wykonać po każdym karmieniu, a koniecznie przed nocnym snem.

Kiedy zęby zaczynają się wyrzynać, dziąsła należy czyścić silikonową szczoteczką z wypustkami, która dodatkowo wykonuje kojący masaż. Kiedy maluszek potrafi już samodzielnie chwytać przedmioty, dajmy mu do rączki szczoteczkę, aby się z nią zaznajomił.

Reklama

Szczotkowanie pastą powinno rozpocząć się wraz z pojawieniem się pierwszego ząbka. Rodzice powinni pokazywać, jak prawidłowo szczotkować zęby i pomagać w tej czynności, gdyż dziecko potrafi samodzielnie umyć zęby dopiero, gdy umie sprawnie pisać, czyli około 8-9 roku życia.

Powszechnym błędem jest wkładanie do buzi łyżeczki, którą je dziecko lub smoczka malucha. W ten sposób przekazujemy mu bakterie próchnicowe. Należy pamiętać, że jest to choroba zakaźna.

Reklama

Kolejnym złym przyzwyczajeniem jest podawanie dziecku słodkich napojów tuż przed snem Taki nawyk sprzyja rozwojowi tzw. próchnicy butelkowej. Podczas snu zmniejsza się wytwarzanie śliny, a samooczyszczanie resztek pokarmu z powierzchni zębów jest mniejsze. Po wieczornym myciu zębów powinniśmy podawać dziecku do picia jedynie wodę mineralną.

Najwięcej negatywnych skutków przynoszą słodycze, które mają stosunkowo długi kontakt z zębami. Są nimi oblepiające chrupki kukurydziane, biszkopty, gumy rozpuszczalne, cukierki do żucia, lizaki oraz landrynki.

Wśród młodzieży najbardziej szkodliwe są chipsy, napoje gazowane oraz energetyki. Poza dużą ilością cukru mają również sporo kwasów niszczących szkliwo. Kwasy te są obecne także w owocach i sokach owocowych. Z tego powodu lepiej przygotować dziecku jedną większą porcję niż dzielić ja na mniejsze podawane kilkukrotnie.

Reklama

Niektórzy rodzice twierdzą, że mleczaków nie warto leczyć, bo prędzej czy później i tak wypadną. To bardzo złe posunięcie. Nieleczona próchnica nie tylko wystawia dziecko na niepotrzebny ból, ale może doprowadzić do zapalenia miazgi i stanów ropnych. Ząb w niektórych przypadkach trzeba będzie usunąć, a wczesna utrata mleczaków wiąże się z ryzykiem rozwoju wad zgryzu oraz z powikłaniami związanymi z wyrzynaniem zębów stałych. Nieleczone mleczaki zwiększają predyspozycje do powstawania próchnicy na zębach stałych, które mogą psuć się tuż po wyrżnięciu.

Kiedy należy iść z dzieckiem do dentysty?

Na pierwszą wizytę u dentysty powinniśmy zapisać pociechę zanim ukończy rok. Zęby mleczne są bardziej podatne na rozwój próchnicy, która dodatkowo rozwija się na nich znacznie szybciej niż na zębach stałych. Rodzice sami nie zawsze są w stanie to zauważyć.Kontrole mleczaków są wskazane co 3-4 miesiące.

Starsze dzieci, posiadające już stałe ząbki, powinny odwiedzać dentystę co sześć miesięcy. Zmiana koloru szkliwa, biała matowa plamka czy ciemna dziura, to sygnały, które wymagają przedterminowej wizyty u stomatologa.

Reklama

Warto obalić jeszcze jeden mit: fluor nie szkodzi zębom. Od czasu pojawienia się pierwszego ząbka dziecko powinno myć zęby pastą z fluorem, gdyż działa on przeciw próchnicy. Nie warto zatem obawiać się fluoru.

Reklama

Może Cię zainteresować

Reklama