Choć nie wygląda jak typowy ultramaratończyk, biega ogromne dystanse i zachęca do tego innych
Chcieć to móc, a ta historia niech będzie tego najlepszym dowodem. Kiedy wizualizujemy sobie osoby biegające długie albo bardzo długie dystanse, zapewne większość z nas ma przed oczami osobę o szczupłych nogach i smukłej sylwetce o niskim poziomie tkanki tłuszczowej. Nasza bohaterka łamie jednak wszelkie standardy, pokazuje, że świetnie się czuje w biegach długodystansowych, a bieganie jest stało się jej nałogiem.
Przeprowadzka w góry
Mirna Valerio i jej syn mieszkali w Georgii w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych. Blisko 2 lata temu spragnieni świeżego powietrza i górskich szlaków oboje przeprowadzili się do pięknego Montpelier w stanie Vemont. Za przeprowadzką przemawiał także stan zdrowia Mirny. Lekarze mówili jej, że zmiana miejsca zamieszkania jest dla niej konieczna z powodu problemów z sercem. W przeciwnym razie mogłaby umrzeć.

Od tego się zaczęło…
Mirna jest byłą zawodniczką hokeja na trawie. Dziś jednak do złudzenia zakochana jest w bieganiu. Pamięta jak dziś, kiedy w 2008 roku po raz pierwszy stanęła na bieżni i zaczęła biec. Początkowo każda przebiegnięty kilometr stanowił dla niej ogromny wysiłek, ale z drugiej strony był czymś osiągalnym. W następnym miesiącu minimalny dystans, który biegała, zmienił się już w 5 km, potem 10km, następnie 20, a w ciągu dwóch lat wraz z przyjaciółką zapisała się na swój pierwszy maraton – 42,2 km trasy. Bieganie bardzo szybko stało się nałogiem.
Trudno mi wyrazić to słowami, ale ja muszę biegać. Muszę poruszać swoim ciałem w ten bardzo specyficzny sposób. Kiedy to robię, jestem po prostu szczęśliwsza. Oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że jest do dobre dla mojego ciała, ale tutaj, w górach, daje mi to również możliwość zaangażowania wszystkich zmysłów i to jest to, co kocham najbardziej – mówi Mirna

„Wiedz, że bez względu na to, jak wyglądasz, bieganie jest dla Ciebie”
Valerio zaczęła publikować swoje informacje na temat pokonanych przez siebie dystansów na stronie internetowej i Instagramie, gdzie na dzień dzisiejszy obserwuje ją 115 tys. osób. Bardzo szybko zwróciła w ten sposób uwagę internautów. Niektórzy z nich nie pozostawili na niej suchej nitki. Czepiali się wszystkiego począwszy od sposobu stawiania przez Mirnę kroków po jej wagę i rozmiar ciała.
Te komentarze bardzo bolały. Dość szybko zdałam sobie sprawę, że nie mogę słuchać negatywnych opinii. Biegacze tacy jak ja, nie są czymś powszechnym. Nie widujemy takich osób w mediach społecznościowych czy różnego rodzaju wydarzeniach sportowych. Wiedziałam jednak, że mam w ten sposób okazję czynić swego rodzaju dobro
Pod koniec ubiegłego roku Mirne miała na swoim koncie już 10 maratonów i 14 ultramaratonów (dystans, który przewyższa długość maratonu). Valerio jest dumna z osoby, którą się stała i nie pozwala na to, aby hejterzy odebrali jej radość z życia.
Nie mogę kontrolować opinii innych ludzi ani tego, co publikują w mediach społecznościowych, ale mogę kontrolować sposób, w jaki na to reaguję. Nikt nie powstrzyma mnie przed dążeniem do moich celów

Mirne pragnie zachęcać innych do czerpania radości z biegania niezależnie od rozmiarów ciała
Mirne pragnie, aby wszyscy i wszędzie odnajdowali radość w bieganiu. Chce, aby inni podzielali jej entuzjazm do sportu niezależnie od tego, w jakim ciele żyje dana osoba. Dla osób, które nie potrafią się przełamać lub twierdzą, że nie pasują do „grona biegaczy”, Valerio ma kilka cennych rad.

#1 „Pamiętaj, zmiana wymaga czasu”
To jest proces. Niezależnie od rezultatów, których poszukujesz, nie pojawią się one z dnia na dzień, w przyszłym tygodniu czy nawet miesiącu. Musisz być przygotowany na dłuższą podróż
#2 „Nie odpuszczaj nawet, gdy jest ciężko”
Każdy trening będzie inny. W niektóre dni może być wręcz bolesny. Może boleć. Możesz być sfrustrowany. Pamiętaj jednak, że wszystko siedzi w głowie, gdzie tworzą się bariery.
#3 „Stawiaj sobie cele”
Zacznij od małych celów. Załóżmy, że Twoim celem jest przebiegnięcia 5 kilometrów, a nigdy wcześniej nie biegałeś. Zacznij więc od przebiegnięcia 500 m i zobacz jakie to uczucie. Pamiętaj, że większe sukcesy są sumą tych mniejszych. Pozwól sobie odnosić sukcesy tak często jak to możliwe
#4 „Skoncentruj się na sobie”
Niezależnie od tego, czy wyglądasz tak jak ja, czy jesteś osobą szczupłą lub bardzo szczupłą, ludzie zawsze „będą gadać”. Mogą się gapić, hejtować. Ty rób swoje. Rób to co kochasz. Rób to, co czyni Cię lepszym człowiekiem
#5 „Znajdź swoją społeczność”
Znajdź społeczność, która będzie pchać Cię do przodu i pomoże Ci osiągać wyznaczone cele. Może to być społeczność online lub grupa osób, która będzie towarzyszyć Ci w Twojej drodze do lepszego samopoczucia. Myślę, że to naprawdę ważne
Rada od nas? Włóż wygodne buty, włącz dobrą muzykę i zacznij biec przed siebie. W bieganiu naprawdę można się zakochać <3
