Niebezpieczne barwniki spożywcze. Niszczą żołądek, wątrobę i powodują raka
Cały Internet zasypały zdjęcia kolorowego, idealnego jedzenia. Moda na takie jedzenie dotarła już wszędzie. Kupując lody w kawiarnii, nie dziwi nas już smak „gumy balonowej”, który jest intensywnie niebieski. Napoje gazowane w osiedlowym sklepie są dostępne we wszystkich kolorach tęczy. Choć wyglądają smakowicie, ich skład niestety taki nie jest.
Barwniki stosowane w popularnych napojach i słodyczach powodują choroby!
Czytając skład nie jesteśmy w stanie rozszyfrować go. Nie jesteśmy pewni co kryje się za kodem „E211”. Myśląc, że to tylko nieszkodliwy barwnik, kupujemy kota w worku.
Żółty barwnik – E104
Znany pod nazwą „chinolinowa – żółć”. Dopuszczalna dawka spożycia to 10 mg. Po jej przekroczeniu, chemia staje się niebezpieczna. Może powodować zaczerwienienia skóry oraz wysypkę. Wśród ekspertów pojawiają się głosy, że substancja jest rakotwórcza i znacznie wzmaga astmę.
Brylantowy błękit – E113
Jeden z najpopularniejszych barwników. Konserwant w dużych dawkach powoduje podrażnienie śluzówki oraz marskość wątroby. W połączeniu z witaminą C, tworzy niebezpieczny bezen. Substancja ta jest rakotwórcza.
Krwista czerwień – E102, E112, E151
Barwniki, które wolno spożywać w zależności 4mg do kg masy ciała. Niezwykle niebezpieczne dla kobiet w ciąży. Według lekarzy może powodować skurcze macicy, a nawet utratę ciąży. Znaleziono też związek miedzy ADHD, a barwnikami. Dzieci, które często go spożywały, miały większe problemy z koncentracją.