×

COVID-19 zaatakował płód. Urodzona przedwcześnie dziewczynka jest w stanie ciężkim

Wciąż niewiele wiemy na temat wirusa SARS-CoV-2, mimo że do pierwszego, potwierdzonego zakażenia doszło ponad pół roku temu. Jeszcze do niedawna wszyscy byliśmy przekonani, że koronawirus nie może przenikać przez łożysko i zarażać dziecka. Tymczasem w Portugalii przyszło na świat dziecko zakażone COVID-19.

Dziecko urodzone z wirusem SARS-CoV-2

Według tygodnika „Expresso” w Portugalii odnotowano już 130 przypadków narodzin dziecka, których nosicielkami były kobiety zakażone koronawirusem. Żaden z noworodków po przyjściu na świat nie był jednak zainfekowany, co wyraźnie mogłoby wskazywać na to, że COVID-109 nie może przenikać przez łożysko i zarażać dziecka. Założenia te w ostatnim czasie legły jednak w gruzach.

Na początku lipca w lizbońskim szpitalu im. św. Franciszka Ksawerego po zaledwie 34 tygodniach ciąży urodziło się pierwsze w Portugalii dziecko zakażone koronawirusem jeszcze w okresie prenatalnym. Co więcej, dziewczynka ma silne objawy (zapalenie płuc) niebezpiecznego wirusa. Wciąż pozostaje na oddziale intensywnej terapii, gdzie lekarze walczą o życie dziewczynki. Lekarze uważają także, że to prawdopodobnie infekcja była główną przyczyna przedwczesnego porodu.

Narodziny dziecka z koronawirusem wydają się być także odstępstwem od wcześniejszych założeń, które mówiły, że dzieci znacznie łagodniej lub zupełnie bezobjawowo przechodzą zakażenie.

Wierzymy, że dziewczynka jak najszybciej wyjdzie z tego cało.

Piqsels

Piqsels

Koronawirus w Portugalii

Sytuacja epidemiczna w Portugalii wydaje się być ustabilizowana, choć wciąż nie przedstawia się najlepiej. W ciągu ostatnich dni średnio na dobę przybywa w granicach 300 nowych zakażeń. Do sobotniego popołudnia łącznie odnotowano tam 48390 przypadków zakażeń i 1684 ofiar śmiertelnych z powodu koronawirusa.

Urządzenie, które może uchronić przed zakażeniem koronawirusem

Świat wciąż walczy z pandemią koronawirusa. Wiele osób dostrzega w tym swoją szansę. Wśród nich w ostatnim czasie głośno zrobiło się o nastolatku, 15-letnim Max’ie Melia z Anglii, który wpadł na genialny pomysł i wymyślił urządzenie, które może uchronić przed zakażeniem koronawirusem. Jego wynalazek ma na celu możliwie jak najbardziej ograniczyć styczność dłoni z twarzą, co jest szczególnie istotny w dobie panującej pandemii. Oby więcej tak pomysłowych osób, jak ten młodzieniec!

Źródła: www.poradnikzdrowie.pl
Fotografie: Piqsels

Może Cię zainteresować