×

Lekarze na porodówce byli przerażeni, gdy przyszła na świat. Jak dziś wygląda dziewczynka panda?

Toneka i Justin z Dallas w Teksasie długo starali się o dziecko. W 2019 roku para doczekała się pociechy, ale po 4 tygodniach po porodzie ich córka zmarła. Toneka i Justin stracili już nadzieję na bycie rodzicami, jednak po 5 miesiącach kobiecie udało się ponownie zajść w ciążę i w 2021 roku przywitali na świecie córeczkę Jireh Joy Robinson. Dziewczynka jednak cierpi na nietypową chorobę, która sprawiła, że została okrzyknięta dziewczynką-pandą. Sprawdźcie dlaczego…

Naszym marzeniem jest posiadanie potomstwa

32-letnia Toneka Rogers Robinson i jej mąż, 34-letni Justin z Dallas w Teksasie musieli przejść ciężką drogę zanim zostali rodzicami. Para poznała się w szkole średniej i od tego czasu tworzą szczęśliwe małżeństwo. Ich największym marzeniem od zawsze było posiadanie potomstwa.

W 2019 roku Toneka zaszła w ciążę, jednak u kobiety doszło do tzw. zespołu HELLP, czyli bardzo poważnego powikłania ciążowego. W wyniku tego schorzenia córka pary urodziła się przedwcześnie i cztery tygodnie po porodzie zmarła.

Toneka i Justin byli zrozpaczeni i stracili nadzieję na zostanie rodzicami. Na szczęście kilka miesięcy później kobiecie udało się zajść w kolejną ciąże, która tym razem przebiegła bez żadnych powikłań. W czerwcu 2021 roku na świat przyszła ich upragniona córeczka Jireh Joy Robinson.

Jednak wygląd niemowlaka zaniepokoił rodziców a nawet lekarzy. Dziewczynka cała pokryta było ciemnymi plamami. Jireh urodziła się z CMN czyli melanocytowymi zmianami skórnymi. Nieprawidłowość ta nie wypływa na stan zdrowia dziecka, poza specyficznym wyglądem dziewczynka była w pełni zdrowa. CMN zwiększa ryzyko rozwoju czerniaka, więc rodzice muszą szczególnie troszczyć się o córkę i zabezpieczać jej skórę przed promieniowaniem słonecznym oraz regularnie kontrolować zmiany.

Dziewczynka-panda

Rodzice chcąc podzielić się swoim szczęściem i oswoić ludzi z nietypowy wygląd ich córki, założyli jej konto na Instagramie. Internauci jednogłośnie stwierdzili, że dziewczynka swoim wyglądem przypomina słodką pandę. Jireh szybko zdobyła grono wielbicieli, a dziś jej profil obserwuje prawie 93 tys. użytkowników.

Toneka i Justin chętnie odpowiadają na zadawane pod zdjęciami pytania odnośnie choroby na, którą cierpi ich córka. Internauci ciekawi są czy ciemne zmiany na skórze są bolesne lub czy w przyszłości rodzice zdecydują się na ich usunięcie.

Można je usunąć ze względów medycznych lub estetycznych, ale Jireh ma ich tak wiele, że nie jest to możliwe – odpisali Toneka i Justin.

Jednego nie można odmówić. Dziewczynka ma niesamowitą urodę, a zmiany na jej ciele w żadnym stopniu nie odbierają jej tego piękna, a wręcz przeciwnie sprawiają, że jest jeszcze bardziej urocza.

Źródła: www.msn.com

Może Cię zainteresować