Skutki COVID-19 możesz odczuwać przez wiele miesięcy. Wyniki badań nie pozostawiają złudzeń

Przeszedłeś zakażenie COVID-19, ale wciąż nie czujesz się najlepiej? Takich przypadków jest mnóstwo. Co więcej, skutki wcześniejszego zakażenia wirusem SARS-CoV-2 możemy odczuwać nawet przez wiele kolejnych miesięcy. Co wiemy na ten temat? Jaki odsetek zakażonego społeczeństwa zmaga się w późniejszym czasie ze skutkami ubocznymi? Odpowiedzi na to pytanie dały najnowsze wyniki badań.

Negatywne skutki zachorowania na COVID-19

Nie od dziś wiadomo, że na przechorowaniu COVID-19 często nie kończą się nasze problemy zdrowotne. Wielu pacjentów odczuwa bowiem negatywne skutki zachorowania na koronawirusa na długo po uzyskania negatywnego wyniku test na obecność wirusa SARS-CoV02. Zaliczamy do nich m.in. ból głowy, zmęczenie, kaszel czy osłabienie, a także problemy z pamięcią, mgłę mózgową czy depresję. Ozdrowieńcy nierzadko skarżą się, że uciążliwe objawy utrzymują się nawet do 6 miesięcy lub dłużej.

Badanie

Skutkom ubocznym zakażeniu wirusem SARS-CoV-2 postanowili bliżej przyjrzeć się badacze z Massachusetts General Hospital i Harvard Medical School. Celem naukowców było rozpoznanie cech indywidualnych, które pozwoliłyby przewidzieć przebieg objawów. Wyniki badań ukazały się na portalu medycznym medRxiv. Dowiadujemy się z nich, że osoby, które przeszły zakażenie COVID-19, mogą odczuwać skutki uboczne nawet do 10 miesięcy po zakażeniu.

Z przeprowadzonych badań, w których wzięło udział 124 tys. osób, wynikało, że 87% osób miało co najmniej jeden długo utrzymujący się objaw, 63% pacjentów przez sześć kolejnych miesięcy borykało się z osłabieniem lub zmęczeniem, a 26% narzekało na zaburzenie snu.

Około 7,9% ozdrowieńców zgłosiło, że odczuwało niepożądane objawy przez ponad 2 miesiące od przebytej choroby, 3,4% miało negatywne skutki przez 4 miesiące lub dłużej, a 2,2% przez ponad pół roku. Skąd te różnice? Badacze doszli do wniosku, że wpływ na czas trwania powikłań i ich nasilenie może mieć wiek pacjenta. Zauważono także, że trwałe objawy nie są silnie związane z żadną indywidualną grupą socjodemograficzną.

Warto zaznaczyć, że te dane tyczą się osób, u których infekcja miała ciężki przebieg i były hospitalizowane.