×

„Częste mycie skraca życie” ile prawdy jest w tym powiedzeniu? Fakty na temat higieny naszego ciała

Ludzkie ciało jest naprawdę fascynujące. Każda część naszego organizmu jest za coś odpowiedzialna i pełni istotną funkcje. Co więcej, nasze ciało wydziela także różnego rodzaju wydzieliny, które również nie powstają bez powodu. Częste mycie powoduje, że niszczymy naturalne bariery ochronne skóry. Czas dowiedzieć się trochę więcej o naszym ciele.

Wszystko co produkuje nasz organizm ma jakiś cel

Nasz organizm jest bardzo mądry i dba o to, żeby żyło się nam jak najlepiej. Wszystko co robi, robi dla naszego dobra i zdrowia. Mimo, że niektóre procesy i mechanizmy mogą wydawać się poniekąd obrzydliwe i zbędne, one również mają swoją funkcję w naszym życiu.

Pot

źródło: canva

źródło: canva

Pot akceptowalny jest tylko i wyłącznie kiedy uprawiamy jakiś sport. W każdym innym przypadku, gdy tylko widzimy ślady potu na ubraniach, mamy spocone dłonie lub stopy budzi to w nas obrzydzenie. A przecież jest to proces naturalny, potrzebny naszym przodkom do przetrwania.

„Z ewolucyjnego punktu widzenia występowanie potu w tych miejscach ma głęboki sens. Pot zwiększa przyczepność skóry – na spoconych stopach łatwiej się biegnie, a spocone dłonie pomagają we wspinaczce” – wyjaśnia w książce „Skóra fascynująca historia” dr Adler.

Woskowina w uszach

źródło: canva

źródło: canva

Próbujemy pozbyć się jej z naszych uszu za wszelką cenę. Prawda jest jednak taka, że woskowina uszna jest biologicznym systemem ochronnym tego narządu. Zabezpiecza ona uszy przed przedostaniem się do nich niepożądanych substancji. Stanowi zaporę przed atakami insektów, kurzem, wodą czy innymi zarazkami. Tak naprawdę usuwanie jej jest zbędne, gdyż nadmiar usuwany jest samoczynnie. Stosowanie patyczków kosmetycznych w celu pozbycia się woskowiny jest najgorszym co możemy zrobić. W wyniku ich stosowania wpychamy woskowinę w głąb ucha, gdzie powstają czopy możliwe do usunięcia jedynie u specjalisty.

Łuszczenie się skóry

źródło: canva

źródło: canva

Czas życia komórek naskórka wynosi około 4 tygodnie. Człowiek traci około 40 tysięcy łusek skóry na minutę. W ciągu dobry daje to prawie 10 gramów naskórka.

„Absolutnie wszyscy przez cały czas gubimy pojedyncze rogowe łuseczki, które nie są już potrzebne, zwalniając w ten sposób miejsce dla nowych komórek w rogowej warstwie naskórka” – pisze autorka książki

Kiedy ciało zauważa jakiś problem skórny pozbywa się naskórka jeszcze szybciej. W przypadku wyprysków lub łuszczycy czas wymiany komórek może skrócić się z miesiąca do 5 dni. Jest to jej naturalny system obronny przed rozwojem poważnych chorób.

Nieustanna walka o nasze zdrowie

Tak naprawdę tylko 1 na 4 komórki ludzkiego organizmu jest w rzeczywistości ludzka, 75% to przybysze. Na naszym ciele żyją miliony gatunków bakterii, roztoczy i wirusów. Najwięcej znajduje się ich na skórze, w jamie ustnej i w jelitach. Nasz mikrobiom pełni rolę ochroniarzy przed niebezpiecznymi ustrojami chorobotwórczymi. Jednak, żeby mógł to robić jak najlepiej musimy zapewnić mu odpowiednie warunki. Na przykład zachować naturalny kwaśny odczyn skóry w granicach od 4,7 do 5,5 pH. Kwaśne pH powstaje w wyniku przemiany materii, wydzielanych metabolitów oraz potu. W wyniku tych procesów wytwarzany jest kwas mlekowy i octowy. Tworzą one na naszej skórze pewnego rodzaju powłokę w celu zachowania odpowiedniego nawilżenia i ochrony przed uszkodzeniami. I wszystko było by w porządku gdyby nie nadmierna higiena…

Częste mycie

Statystyczny Polak na mycie się i ubieranie poświęca około godziny dziennie. Bierzemy kąpiele w wannie, miejmy się pod prysznicem, niektórzy nawet kilka razy dziennie. To wszystko dlatego, że wierzymy, iż jest to dobre dla naszego zdrowia.

źródło: canva

źródło: canva

„To, co wyprawiamy ze skórą każdego dnia – a może nawet wiele razy dziennie – zdecydowanie odbiega od tego, co wymyśliła matka natura. Gdy setki tysięcy lat temu nasi przodkowie żyli w lasach, polując na zwierzynę i zbierając korzonki, nie mieli mydeł ani kremów pod oczy. Nie używali dezodorantów i nie depilowali nóg. Co prawda od tamtej pory minęły wieki, a nawet tysiąclecia, ale z punktu widzenia skóry nie zaszły żadne znaczące zmiany ewolucyjne” – twierdzi dr Adler.

Każda kąpiel z użyciem chemicznych związków mających dla naszego mikrobiomu to prawdziwy horror. W ten sposób zmieniamy pH skóry na bardziej zasadowe, a to sprzyja rozwojowi chorobotwórczych zarazków. Ponadto wszystkie chemiczne związki zawarte w kosmetykach to katorga dla naszej skóry.

Najbardziej delikatną częścią skóry w naszym ciele jest ta znajdująca się w okolicach odbytu. Najczęstszą przyczyną swędzenia ciała w tamtym miejscu jest zbyt intensywne namydlanie i pocieranie podczas mycia.

Instrukcja obsługi skóry

[caption id='attachment_276786' align='alignnone' width='662'] źródło: canva

[caption id="attachment_276786" align="alignnone" width="662"]kobieta bierze kąpiel źródło: canva

[/caption]

Alergie skórne to w dzisiejszych czasach prawdziwa plaga. A co może być ich przyczyną? Właśnie nadmierna higiena.

Są badania, które pokazują jasno, że dzieci z rodzin o niższym standardzie materialnym, w których nie przykłada się tak dużej wagi do częstych kąpieli, nie używa wielu kosmetyków, znacznie rzadziej zapadają na choroby alergiczne skóry niż ich rówieśnicy wychowywani w bardziej sterylnych warunkach. – wyjaśnia dermatolog i wenerolog lek. med. Bartosz Pawlikowski.

Czy to oznacza, że powinniśmy przestać się myć?

Nie, ale musimy dostosować częstotliwość i sposób mycia się do własnych potrzeb – przekonuje dermatolog Bartosz Pawlikowski. – Jeśli nie pracujemy fizycznie i nie mamy skłonności do nadmiernego pocenia się, to wystarczy codziennie umyć miejsca najbardziej narażone na rozwój chorób, czyli pupę i jej okolice. Zmywamy również makijaż, myjemy pachy z pozostałości specyfików antyperspiracyjnych oraz oczywiście myjemy ręce. Kąpiel czy prysznic bierzemy raz na kilka dni i nawet wówczas dokładne namydlenie całego ciała jest zbędne – wystarczy woda z szamponem, którym myjemy włosy.

Źródła: weekend.gazeta.pl

Może Cię zainteresować