Ostatnio w jednym z naszych artykułów wspominaliśmy o gwiazdach Hollywood, którym operacje plastyczne nie wyszły na dobre. Jedną z nich była Courteney Cox aktorka znana z serialu „Przyjaciele”. W wywiadach przyznaje, że gdyby mogła czas nie zrobiłaby tych zabiegów.
Czego najbardziej żałuje Courteney Cox?

Aktorka przyznaje, że dawniej miała problem z zaakceptowania procesu starzenia się. Próbowała z tym walczyć, ale jak wiemy nie wyszło jej to na dobre. Dziś Cox przepracowała swoje problemy i czuję się lepiej z tym, że „wygląda starzej”. Gdyby tylko mogła cofnąć czas zapewne nie zdecydowałaby się na tego typu zabiegi.
Był taki czas, kiedy myślałam: „Och, zmieniam się. Wyglądam starzej”. I przez lata próbowałam za tym (młodością) gonić – powiedziała dziennikarzom.[…] Nie zdawałam sobie sprawy, że wyglądam naprawdę dziwnie po zastrzykach i z robieniem rzeczy z twarzą, których teraz bym nie zrobiła – wyjaśnia aktorka.
Głównie były to różnego rodzaju wypełniacze. Gwiazda w 2017 roku postanowiła je rozpuścić i przekonać się jak będzie bez nich wyglądała. Długo nie zauważała, co zabiegi robią z jej twarzą. – Nie masz pojęcia, ponieważ wszystko dzieje się stopniowo. Aż któregoś dnia stwierdzasz: „O, k…, to nie wygląda dobrze” – wspominała jakiś czas temu. Aktorka przyznaje, że w świecie niegasnących reflektorów i pięknych osobowości trudno jest siebie zaakceptować. Tym bardziej kiedy w grę wchodzi starzenie się. Courteney nie zrezygnowała całkowicie z zabiegów kosmetycznych ,jednak teraz zwraca większą uwagę a to jak wpływają na jej wygląd. Mimo wcześniejszych problemów nadal korzysta za zabiegów urodowych. – Jestem kosmetyczną dz… – zażartowała. – Spróbuję wszystkiego – przyznała się gwiazda. Courteney Cox chce dać dobry przykład swojej 17-letniej córce Coco, która już dziś ma ponad 300 tys. obserwujących na portalach społecznościowych.