28-letnia Agnieszka cierpi na bardzo bolesną, kobiecą chorobę. Pomóżmy jej zapomnieć o cierpieniu
28-letnia Agnieszka Pawłowska od kilku lat choruje na bardzo bolesną chorobę. Chorobą, która została poprawnie zdiagnozowana dopiero w październiku ubiegłego roku. 28-latka zmaga się z endometriozą głęboko naciekającą. Prawidłowo postawiona diagnoza była kluczowa do podjęcia odpowiednich kroków leczenia. Niestety, NFZ nie refunduje leczenia choroby w 100%. Agnieszka potrzebuje naszej pomocy.

Endometrioza – co to takiego?
Endometrioza to schorzenie, które dotyka średnio co dziesiątą kobietę wpływając na jakość jej życia. Problem w tym, że często jest źle diagnozowana, mylona z innymi schorzeniami. Endometrioza atakuje kobiece narządy rozrodcze i wszystko, co znajduje się w ich sąsiedztwie. Można to sobie wyobrazić, jako wysepki błony śluzowej macicy porozrzucane po różnych narządach, w których w warunkach fizjologicznych nie występują.
Mój mąż niedawno wytłumaczył to w bardzo obrazowy sposób – to tak, jakby miało się w brzuchu pająka, który tworzy sieć na każdym z organów i spaja je wszystkie ze sobą. Z zewnątrz tej choroby nie widać, ale ból, który mi towarzyszy jest nie do zniesienia… – opisuje chorobę Agnieszka

Do chwili obecnej naukowcy nie przedstawili żadnej jednoznacznie potwierdzonej teorii powstawania endometriozy. Istnieje na temat kilka teorii.
Leczenie i środki farmaceutyczne nie są w stanie już pomóc Agnieszce
Agnieszka cierpi na IV, najcięższy stopień endometriozy. W takim przypadku macica jest nieruchoma, przyrośnięta w tyłozgięciu i do będących w zrostach jelit lub przemieszczona ku tyłowi. Na tym etapie zmiany endometriozy znajdują się często także w pochwie, wyrostku robaczkowym czy szyjce macicy.
Leczenie i środki farmaceutyczne na niewiele zdają się w przypadku Agnieszki, która cały miniony rok spędziła na poszukiwaniu kliniki lub lekarza będącego w stanie dać jej nadzieję na lepsze jutro. W tym celu przejechała tysiące kilometrów i odwiedziła wielu lekarzy. W końcu pojawiło się światełko w tunelu…
Nadzieja dla Agnieszki
Tą nadzieją okazał się być specjalista z Medicus Clinik we Wrocławiu.
W klinice już po pierwszych trzydziestu sekundach badania doktor rozpoznał olbrzymiego guza, który jest połączony z macicą, pochwą i jelitem grubym. Dodatkowo moje jajniki są obustronnie zmienione przez ogniska endometrialne
Rozmowa ze specjalistą uzmysłowiła Agnieszce, jak ciężka i ryzykowna operacja ją czeka. Operacja, która jest na dzień dzisiejszy niezbędna. Operacja, która może pomóc 28-latce wrócić do normalności. Operacja, którą można wykonać jedynie w prywatnej klinice, co wiążę się z kosztami. Ogromnymi kosztami. Powrót do normalności Agnieszki został wyceniony na… 80 tys. złotych. To kwota zaporowa zarówno dla 28-latki, jak i jej najbliższych, dlatego niezbędna jest pomoc.
Zwracam się do ludzi dobrej woli, pomóżcie mi zebrać tę kwotę, pozbyć się tej okrutnej choroby i w przyszłości zostać mamą…